Warsaw Challange 2008, Funky Mason zajmują drugie miejsce w głównym turnieju i walczą w finale o zwycięstwo z Rockafornią. Kleju jest "gwoździem" do trumny dla swoich przeciwników prawie w każdej walce. Wyobrażasz sobie taki scenariusz jeszcze rok temu?
Kleju: Wyobrażam sobie, choć może nie aż w taki sposób. Rok temu byliśmy zapisani też dobrą ekipą na te zawody, jednakże jakoś tak się stało, że nawet nie mogliśmy się wtedy tam pokazać. Ale mniejsza o to. Jeśli chodzi o progres, to na pewno mój poziom, jak i ludzi z mojej ekipy, poszedł do przodu od tamtego roku o stokroć. Każdy się stara jak się da. Teraz chcę się coraz częściej pokazywać na zawodach za granicą, a za niedługo zacząć je wygrywać. Już teraz często pokazujemy się poza Polską reprezentując nasz kraj i zaskakujemy zagraniczne ekipy. Myślę że już nie długo i będziemy zapraszani na zawody i będą na nas patrzeć jak na jednych z faworytów danej imprezy.

W półfinale spotkaliście się z jedną z najlepiej ocenianych obecnie ekip bboy'owych na świecie - 180 MIND z Florydy. Walkę wygraliście bez problemu, jak się walczyło przeciwko Amerykanom?
Kleju: Na te zawody byliśmy dobrze przygotowani. Długo czekaliśmy na taki moment, żeby do końca móc pokazać na co nas stać. Na tych zawodach na każdej walce robiliśmy to co mieliśmy w założeniu. Przed walką z Amerykanami byliśmy prawie pewni, że wygramy, bo bardzo tego chcieliśmy. Czuliśmy, że to możliwe, dlatego bez żadnej spiny tańczyliśmy jak najlepiej, bawiąc się tańcem. Myślę, że Mind 180 byli mocno zaskoczeni naszymi skillsami i tym, że byliśmy tak wyluzowani na tej walce, co pewnie też pomogło nam wygrać. Wygrana Polskiej ekipy z taką ekipą z USA to na pewno duży przełom na polskiej scenie.

Właśnie. Wiele osób było zaskoczonych Waszym dobrym przygotowaniem do imprezy. W każdej walce było widać pomysł na taktykę i silę Waszego stylu, którym miażdżyliście. Rockafornia była po za zasięgiem?
Kleju: Finał to była jedyna walka, w której wiele co założyliśmy przed nam nie wyszło. Trochę się pogubiliśmy, bo Rockafornia przerosła nas doświadczeniem i pewnością siebie. Mieli dużą przewagę psychiczną i byli lepiej przygotowani od nas. Dlatego było tak ciężko na tej walce. Ale myślę, że gdyby wszystko nam się udało, z tego co przygotowaliśmy na tą walkę, mielibyśmy szansę na wygraną, a przynajmniej na dogrywkę.

Na światowych forach o bboyingu, gdzie zostały wrzucone Wasze walki z Warszawy, wiele osób pyta kto to jest Funky Mason. Myślę, że teraz zdecydowanie każdy zapamięta tą nazwę, jednak chciałbym żebyś przedstawił nam ekipę FUNKY MASONS - kim jesteście, skąd ta nazwa?
Kleju: Nasza ekipa powstała 2 lata temu, gdy razem wyjechaliśmy na wakacje objazdowe na miesiąc po europie. Tańczyliśmy na streetach w wielu miastach w Niemczech i Holandii. Tam poznaliśmy się lepiej i postanowiliśmy zacząć razem tańczyć na zawodach. W naszej ekipie są: Czyżu, Naplet, D.J., I Jazzera którzy razem tworzą ekipę Enklawa Rytmu, oprócz nich są Mefo I CycuRock z AssKickersCrewei Ja czyli bboy Kleju. Oprócz Funky Masons reprezentuje też Polskee Flavour oraz Misjonarze Rytmu.

A dlaczego "Funky Masons" ?
Kleju: O naszej nazwie, to dużo by pisać. Powiem tylko że my jako Funky Masons jesteśmy funkowymi budowniczymi polskiej sceny. Ale więcej nie powiem, bo to tajemnica.

Już niedługo kolejna wielka impreza w Polsce. Jednak zdecydowanie bardziej wyróżniająca się swoją rangą i prestiżem. "Mighty4 Poland", polskie eliminacje do finałów "Mighty4 Worldwide" w San Francisco. Najwyższa wygrana w historii imprez w Polsce - wartość nagrody głównej prawie 10 tysięcy złotych. Co Ty na to?
Kleju: Słyszałem już o tej Imprezie. Na pewno będzie bardzo konkretnie przygotowana z każdej strony. Cieszę się że w Polsce jest coraz więcej dobrych zawodów. Ta impreza jest zaznaczona tłustym drukiem w moim kalendarzu. Na tej klasy Contescie muszę się zjawić i każdy polski bboy powinien postarać się tam być. Wygrana jest naprawdę szokująco Wartościowa. Nie mówię tylko o pieniądzach jakie można tam wygrać. Sam wyjazd do USA i wzięcie udziału w jakichś zawodach w Stanach jest moim marzeniem od dawna. Dlatego powoli przygotowuję się do tych zawodów, biorąc je bardzo poważnie do serca.

To pierwsza tego typu impreza w Polsce, gdzie zwycięzca polskich eliminacji jedzie prosto do Stanów Zjednoczonych zmierzyć się z najlepszymi ekipami z całego świata. Jak myślisz jaka ekipa jako pierwsza przejdzie do historii?
Kleju: Nie chce zapeszać, ale na pewno bardzo postaramy się razem z naszą ekipą dobrze się przygotować na te zawody i będziemy chcieli zrobić tak by wygrać tą ważną dla polskiej sceny imprezę. Czuję w sercu, że będzie dobrze.Ale wiem też, że w Polsce jest wiele Kotów, którzy tańczą nie od dziś i że nie będzie łatwo. Polska scena bboyowa rozwija się bardzo szybko. Progres widać z imprezy na imprezę. Ja jestem młody, a już jest wielu młodszych graczy ode mnie, którzy bardzo szybko się uczą i powoli nas doganiają i mogą nas tam zaskoczyć. Myślę, że poziom na tych zawodach będzie bardzo wysoki. Na pewno stoczymy wiele trudnych walk.

Nie mogę nie zapytać z kim weźmiesz udział. Czy będzie to krakowski projekt jak na "Circle Prinz Poland 2007" z Decó, czy może jednak Polskee Flavour, lub będący ostatnio w sile Funkowi Masoni?
Kleju: Jeszcze sam nie wiem do końca z kim wystartuje na tej imprezie. Bardzo możliwe, że będzie to ktoś z Funky Masons, ale nie chce jeszcze mówić, bo chce żeby to było zaskoczenie dla innych bboys startujących na tych zawodach. Element zaskoczenia jest jednym z elementów mojej taktyki na walkach.

Pierwszy raz od bardzo dawna na dużym bboy'owym jamie będziemy mogli usłyszeć gramofony Dj Twister'a, który znany jest w środowisku bboy'owym, że grywał w przeszłości na nie zbyt respektowanej imprezie wśród bboys&bgirls - BOTY EE. Sądzisz, że poradzi sobie w 2008r za dekami na tak prestiżowej imprezie, z najlepszymi bboys w kraju?
Kleju: Nie słyszałem bezpośrednio Dj Twistera chyba jeszcze na zawodach bboyowych, ale słyszałem z wielu wiarygodnych źródeł, że jest niezłym kotem jeśli chodzi o djing i myślę, że zagra konkretnie na tej imprezie. Ja lubię jak na zawodach gra Dj Przeplach z mojego miasta Krakowa, który ostatnio został słusznie doceniony przez organizatorów zawodów bboyowych. On sam jest bboyem i może dlatego wie jaka muzyka jest dobra na bboyowe bitwy. Ale w Polsce Djing rozwija sie chyba dobrze, bo widziałem już naprawdę wielu dobrych DJ na różnych zawodach.

Jeszcze przed "Mighty4 Poland" odbędzie się bardzo ważna europejska impreza "IBE" w Heerlen w Holandii. Po dwóch latach nie obecności światowy festiwal "IBE" wraca, i to wraca w pełni sił. Podczas ostatniej edycji zrobiłeś tam furorę i tak na prawdę, świat usłyszał o Tobie właśnie wtedy. Krążyły nawet plotki, że organizatorzy przymierzali Cię nawet do europejskiego teamu na ten rok, który wystąpi w walkach "All Battles All". Jednak w składzie Cię nie ma, a patrząc na tą ekipę spokojnie mógłbyś w nim się znaleźć.
Kleju: Nic nie słyszałem o tym, żeby organizatorzy IBE chcieli mnie zaprosić do Europejskiego teamu na tych zawodach. Jednakże na pewno zjawię się tam i tak. dwa lata temu gdy pojechałem do Rotterdamu nawet nie wiedziałem jaki progres dostane po tej imprezie. To był przełomowy moment w moim bboyingu. IBE jest świetnym wydarzeniem jeśli chodzi o bboying. Po tym co zobaczyłem tam w 2005 roku nie wyobrażam sobie, że mogło by mnie tam tym razem zabraknąć. Tym bardziej pojadę tam i będę się starał żeby organizatorzy chcieli zaprosić mnie na przyszły rok. Zapisałem się już na wszystkie contesty i na pewno będę tańczył tam cały czas i tak jak dwa lata temu mocno zaznaczę swoją obecność na IBE.

Jak jesteśmy już przy plotkach to spytam o imprezę "Floor Lords 27th anniversary", która odbędzie się w Bostonie 1szego sierpnia 2008r. Znalazłem w line up'ie imprezy na liście zaproszonych ekip z całego świata Twoją grupę - Polskee Flavour. Czyżby zapowiadał się wyjazd polskiej ekipy do Stanów Zjednoczonych?
Kleju: Tak, jesteśmy na liście zaproszonych ekip na te zawody w Bostonie. Planujemy wyjazd do Usa w te wakacje pokazać się na światowej scenie i zdobyć trochę doświadczenia. Jednak nie wiem czy wyjazd się uda ze względu na wysoki koszt takiego wyjazdu. Nie wiem czy uda mi się zebrać pieniądze żeby tam pojechać. Zobaczymy co z tego wyjdzie.Życzę powodzenia, definitywnie zasługujecie na miejsce wśród najlepszych.

Dzięki za rozmowę. Pozdrowienia?
Kleju: Również dziękuje za wywiad. Korzystając z okazji Chciałbym pozdrowić paru ludzi: Moje ekipy Funky Masons, Polskee Flavour, Misjonarze Rytmu, wszystkich bboys z Krakowa, Warszawy, Wrocławia i z całej polski i wszystkich, którzy tworzą prawdziwą kulturę Hip-Hop. I oczywiście moją ukochaną dziewczynę Bgirl Emilkę i moją rodzinę i znajomych. Peace&Love!

Rozmawiał: Matka aka Mama Feel Good
Foto: VENKA